Sama kiedyś uważałam, że wejdę do mieszkania/domu który chcę kupić i będę wiedziała, że to jest to… Mhm, taaak, jasne… Kupiłam „ach i och” i … sprzedałam. Później nabyłam "ciekawe mieszkanie, ale bez szału" Żyję tu póki co od kilku dobrych lat i jest mi dobrze - coraz bardziej doceniam to miejsce… Blisko, a jednak z dala od zgiełku.
Wiecie to jak z miłością od pierwszego wejrzenia... nieciekawe zakamarki wychodzą po czasie ;) ... a z mieszkaniem... No cóż, rzecz dzieje się nieco szybciej i akt notarialny już jest...
Więc:
1. Jeśli wchodzisz i oniemiejesz z zachwytu nie pokazuj tego i bądź przez chwilę "adwokatem diabła" ... poszukaj drugiego i piątego dna. Nie ma nieruchomości bez minusów… jednak dla Ciebie, te które znajdziesz nie mogą być zbyt istotne i ewidentnie nie mogą przysłonić ŻADNEGO plusa. Dlaczego? Jeśli się zachwycasz plusy urastają do niebotycznych rozmiarów ;)
Pamiętaj, że sprzedawca stara się pokazać nieruchomość od jak najlepszej strony i chwała mu za to, że zadba o ciszę, porządek, zapach, kwiaty... nawet o usługę "home staging". To oznacza, że szanuje Ciebie i chce pokazać kupującemu jak pięknie i szczęśliwie mu będzie w tym miejscu... Ale Ty nie będziesz mieszkać z jego meblami (no chyba, że je zostawia), kwiatami czy talerzami pod kolor serwetek... Skup się na nieruchomości, a nie ruchomościach i zapytaj – jaja jest „dziura” w całym... Jeśli ktoś odpowiada „nie ma” albo sili się na wadę, która jest zaletą jest wyszkolony... Ty nie bądź w tyle zapytaj jaka jest jeszcze inna dziura. Coś Ci zdradzę, w takich sytuacjach ludzie podają ważniejsze informacje w drugiej kolejności (jak się zastanowisz przyznasz, że Ty również ;) )
2. Jeśli wchodzisz i nie masz zdania pochyl się nad tym miejscem. "Ani tak ani nie..." Poukładana głowa, racjonalne spojrzenie, ale nie pozbawione życzliwego spokoju. To ma być Twój dom albo Twoja inwestycja. Przekonaj sam siebie od czego ma to zależeć "tak" lub "nie" wykształcone z "nie wiem" dopiero potem zadawaj pytania. Celne i celowe ;) I błagam... pamiętaj... ściany można przemalować – przestawić już trudniej czasowo i finansowo... ale to też Twoja decyzja – może warto z innych przyczyn.
3. Jeśli wchodzisz i czujesz, że absolutnie nie o to Ci chodziło – bez dwóch zdań to miejsce nie dla Ciebie i już.
Wyjście jest jeszcze jedno... oglądaj tylko to, co Cię interesuje, oszczędzając swój czas
i nie robiąc wrażenia na ludziach, że jesteś oglądaczem, a nie poważnym klientem. Wiem, czasem trudno określić o co Ci naprawdę chodzi. Chcesz zbudować swoje priorytety? Od tego jestem. Konsultacja jest płatna – 50zł. Zwrotna po zakupie nieruchomości za pośrednictwem Dworak Nieruchomości.
Pamiętaj: Zespół Dworak nieruchomości nie wciśnie Ci „kota w worku”.
AutorEwa Grochulska - psycholog, trener - wspierająca Zespół Dworak Nieruchomości oraz naszych Klientów.